Kiedyś jak chodziłem do przedszkola, miałem swój mały rower. I tak se kiedyś jade na dziłce i nagle jakiś trzask słysze, ale pomyślałem że to jakieś dzrzewo czy co. I jade sobie dalej i po kilkunastu metrach jeszcze głośniejszy trzask. Patrze rower w dwu częściach jak się nie przewróciłem. Na działke musiałe wracać trzymają pod pachą kierownice i przednie koło, a prowadząc siodełko i tylne koło z pedałami.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach